Poliwęglan
świetliki dachowe i pożółkły poliwęglan – najczęstszy błąd popełniany przez firmy które montują świetliki dachowe lub zadaszenia z poliwęglanu
Dlaczego jeden poliwęglan jest ładny klarowny i przejrzysty a inny zamontowany w tym samym świetliku obok poliwęglan jest kruchy - brudnożółty nierzadko z dziurami, chociaż materiał pochodzi z tego samego źródła, z tej samej partii materiału i zamontowany był razem z tym ładnym?
Dzieje się to najczęściej z tego powodu że poliwęglan został odwrotnie założony? Co znaczy odwrotnie założony poliwęglan – przecież jak mu się przypatrzymy i choćbyśmy nie wiadomo jak wytężali wzrok to nie znajdziemy różnicy ani lewej strony ani prawej strony płyty. Wobec tego która strona w jakiś sposób by się różniła od drugiej?
Podpowiedzią będą folie ochronne którymi poliwęglan zabezpieczony jest na czas transportu i montażu przed porysowaniem. Jak łatwo zauważyć - folie ochronne różnią się pomiędzy sobą; jedna strona poliwęglanu pokryta jest zazwyczaj folią jednobarwną /najczęściej przeźroczystą lub białą/ Druga strona pokryta jest folią zawierającą napisy producenta i nierzadko obrazki na których widujemy symbol słoneczka oraz drugi - przekreślonej nogi stąpającej po płycie. Słoneczko mówi nam o tym że tą stroną powinniśmy poliwęglan skierować w stronę słońca. Dlaczego tylko tą stroną i czemu jest to tak ważne skoro po zdjęciu foli z płyt nie widać kompletnie żadnej różnicy. Wyjaśnieniem jest zupełny brak odporności poliwęglanu na promieniowanie słoneczne – czyli tzw. promieniowanie UV.
Każdy poliwęglan który ma być wystawiony na działanie promieniowania słonecznego musi być zabezpieczony odpowiednim filtrem ochronnym. Filtr zwany filtrem UV nakładany jest na powierzchnie płyt na etapie produkcji poliwęglanu. Ze względów ekonomicznych /wysokie koszty wytworzenia/ filtrem UV pokrywa się zazwyczaj tylko jedną stronę płyt. /Wyjątkiem są płyty dwustronnie zabezpieczone – posiadają odrębne oznaczenia/ Dlaczego tak ważne jest żeby nie kierować w stronę słońca niezabezpieczonej strony płyty.
Poliwęglan po prostu zacznie się rozkładać poprzez działanie promieni słonecznych. Zacznie to być już widoczne po upływie około dwóch – trzech latach od założenia płyt które są wystawione w stronę południową, nieco później płyty skierowane na wschód i zachód, najpóźniej zaś ulegnie zniszczeniu strona północna. Pierwszym objawem będzie spadek klarowności płyt i utrata przepuszczalności światła połączona w odbarwieniem na brudno szarożółty odcień. Równolegle z odbarwieniem płyt następuje spadek wytrzymałość mechanicznej płyt. Wystarczy niewielkie gradobicie żeby na powierzchni osłabionych płyt pojawiły się dziury. Co ciekawe na skutek dalszego upływu czasu świetliki dachowe lub też zadaszenia w których został odwrotnie założony poliwęglan będą tak nieodporne mechaniczne, że następne dziury mogą spowodować nawet spadające krople rzęsistego deszczu. Do powstałych w ten sposób otworów będzie przedostawała się woda deszczowa która w zimie zamieni się w rozsadzający lód.
Pomyłka przy montażu płyt będzie miała nieodwracalne konsekwencje, w praktyce dopiero wówczas dostrzeżemy swój błąd gdy nastąpi już degradacja płyt – czyli na naprawę błędu będzie już za późno. Skala pomyłek przy montażu poliwęglanu jest tak duża że spotykamy obiekty gdzie nawet 95%!!! płyt założonych jest odwrotnie. Na porządku dziennym wymieniamy świetliki dachowe gdzie 25% do 50% płyt uległo już nieodwracalnej degradacji.
Co ciekawe najwięcej pomyłek wykonują firmy które „specjalizują się w montażu świetlików i zadaszeń” posiadając wieloletnią tradycję. Ponieważ gwarancja na świetliki najczęściej w przypadku takich firm wynosi dwa lata zaś proces degradacji poliwęglanu zaczyna się niewiele później, to klienci nie są świadomi błędu wykonawczego i nie mają podstaw do roszczeń gwarancyjnych. Nierzadko te same firmy proponują wymianę płyt w ramach odpłatnych napraw pogwarancyjnych i nie jest to zjawisko rzadkie.